Ostatnie spotkanie z Yuki 07.02.2019

zygmuntcesarz
8 lut 2019
2 minut(y) czytania

Dzisiaj ostatnie spotkanie z Yuki. Jutro w naszym planie mamy zwiedzanie Dublina. Angielski przewodnik - hmmm :) tak sprawdzimy nasze umiejętności.

Dzień zaczęliśmy pracowicie od sprawdzenia sobie zadania domowego (niestety Yuki zadawała prace do domu).

Dzisiaj było trochę chłodniej, więc cieplej ubrani, pełni optymizmu i zapału wyruszyliśmy ostatni raz do The Harcourt Hotel,

gdzie przed wejściem czekali już na nas Michel i Julia.

W takich sytuacjach uczymy się praktycznego języka. Po kilku dniach kursu jesteśmy bardziej otwarci, łatwiej nam się ze sobą rozmawia, zadajemy sobie więcej pytań. Proste "how are you" to tylko zaczepka do dalszej rozmowy :)

W Green Room przywitała nas Yuki. Zwykle z każdym zamieniała kilka słów. Dzisiaj było tak samo. "Zyga, how are you? Thank's, fine :)".

Zajęcia z dnia na dzień stają się coraz fajniejsze, więcej rozumiemy, coraz lepiej dogadujemy się nie tylko z Yuki, ale też z pozostałymi uczestnikami kursu. Coraz mniej gestów rękami 🙂 a więcej słów i zwrotów.

Yuki bardzo różnicowała nie tylko poziom kursu, ale też metody i ćwiczenia. Na dzisiaj przygotowała zestaw - całkiem niełatwy, ale dobrze sobie z nim poradziliśmy.

Sporo emocji wywołalo zadanie z sentencjami sławnych postaci. Pracując w grupach mieliśmy uzasadnić wybór tej, z którą najbardziej się utożsamiamy.

Oprócz ćwiczeń z gramatyki Yuki wprowadzała różne gry, podczas których wynikało wiele zabawnych sytuacji. Dzisiaj graliśmy w "hangman" oraz na czas układaliśmy wyrazy z podanego zestawu 9 liter. Najlepsi ułożyli po 15 wyrazów. Nasz zespół w sumie ułożył połowę wszystkich wymyślonych słów.

Na koniec zajęć słuchaliśmy piosenki i uzupełnialiśmy w tekscie brakujące słowa.

Po wszystkim pożegnaliśmy Yuki, bo jutro już się nie zobaczymy. Na pamiątkę zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie. Niestety trochę szkoda, ale wszystko dobre szybko się kończy.